Jak już wielokrotnie pisaliśmy na łamach BeInCrypto, jest kolejne potwierdzenie, iż dzisiejszy boom na DeFi to powtórka z roku 2017, gdy na rynku królowały altcoiny.
Najwyższe fee w historii
Według danych ze strony blockchair opłaty transakcyjne w sieci Ethereum osiągnęły nowe ATH ze średnią wysokością fee na poziomie 6,45 dolarów.
Jeszcze większym problemem okazują się opłaty, które są konieczne do uruchomienia smart kontraktu jak w przypadku Syntethix (jednego z najpopularniejszych projektów DeFi). Napisał o tym jeden z użytkowników Reddita:
Hej, chłopaki. Po pierwsze, kocham Synthetix i kocham nasze community. Wierzę w ten projekt i mam tysiące zastakowanych SNX. Uwielbiam stakować i robiłem to przez cały czas, od kiedy jestem właścicielem SNX. Opłaty nigdy nie były problemem aż do dziś. Żądanie opłaty transakcyjnej w wysokości 99 dolarów nie jest śmieszne. To będzie poważna blokada na drodze do wzrostu, jeśli ktoś z zespołu się tym nie zajmie. Było to w porządku, przy opłatach w przedziale 10-30, ale opłaty w wysokości 99 dolarów są poważnym problemem. Mam nadzieję, że ktoś z ekipy zajmie się tym i to wkrótce. Trzeba się tym zająć do czasu masowej adopcji.
Uniswap
Jedną z największych zmian, które wprowadziło DeFi jest masowe korzystanie ze zdecentralizowanych giełd dla tokenów ERC-20. Najważniejszą tego typu giełdą (na stronie projektu jest ona nazywana protokołem płynności) jest Uniswap. W ciągu ostatnich miesięcy stał się on niezwykle popularny ze względu na łatwość użytkowania oraz dostępność różnych tokenów ERC-20. Uniswap jest również bardzo lubiany przez projekty DeFi, ponieważ zalistowanie tam kryptowaluty opartej na ERC-20 jest bardzo łatwe.
Jeżeli nigdy nie korzystaliście z Uniswap jest to dziecinnie łatwe – mając w przeglądarce portfel typu MetaMask wystarczy wejść na stronę i po prostu wymienić interesujące nas tokeny po określonej cenie. Należy pamiętać, że konieczne jest jednak posiadanie ETH w portfelu, aby opłacić fee.
Mimo iż Uniswap jest świetnym i łatwym w użyciu narzędziem (do tego zdecentralizowanym i bez KYC), to również ucierpiał ze względu na przeciążenie sieci ETH. Dziś rano użytkownicy giełdy narzekali na opłaty za zamianę tokenów – nawet w wysokości 20 dolarów. Przy obracaniu małymi sumami jest to kwota zabójcza.
Konkurencja nie śpi
Jednym z głównych konkurentów dla ETH wydaje się Cardano (ADA), którego zespół już pracuje nad mostem dla aplikacji ERC20, aby bezproblemowo mogły one migrować z sieci ETH. Podstawą działania konwertera ma być umożliwienie działania tokenów z sieci ERC-20 (są to tokeny, które działają w sieci Ethereum) w sieci testowej Cardano. Jest to kolejny krok, który będzie dopracowywany do momentu, gdy Cardano Native Asset Standard ruszy w swojej sieci testowej i będzie ona w stanie „wytrzymać” znacznie większy ruch.
Innym rozwiązaniem jest tworzenie tak zwanej drugiej warstwy ETH 2.0 – tego zadania podejmuje się chociażby Matic Network. Projekt opiera się na Plasma i jest to alternatywny blockchain, który został w specjalny sposób zaadaptowany. Wykorzystuje on zdecentralizowaną sieć, w której ludzie stakujący Matica jako punkty kontrolne pomiędzy dwoma łańcuchami blokowymi umożliwiają transakcje. Metoda ta pozwala na tańsze, szybsze i większe ilości transakcji na sekundę (TPS). Dzięki temu Matic z sukcesem pozwala na użytkowanie gier – jednej z największych bolączek ETH.